Posty

Gąsiennica, która przypomina patyk.

Obraz
Mimo, że jestem świadomy zmian ewolucyjnych zachodzących od milionów lat, co jakiś czas jestem zaskakiwany różnorodnością organizmów jak i sposobem ich przystosowania się do otaczających warunków. Tak było również w momencie, gdy za kołnierzem, podczas zrywania wiśni na dżem, znalazłem niesamowitą gąsiennicę. Zaraz w internet wklepałem to samo, co w tytule tego wpisu i oczywiście wyskoczyło mi, że jest to coś, co należy do rodziny MIERNIKOWCOWATYCH (łac. geometridae) Ma to związek z ich sposobem poruszania się - otóż, z przodu mają trzy pary odnóży a z tyłu dwie. Żeby się przemieszczać po prostu podciągają tył do przodu tak, jakby odmierzały odcinek. Oczywiście, zapakowałem ją do plastikowego pudełka (8 lipca 2018), wsadziłem trochę liści drzewa pod którym ją znalazłem i zacząłem prowadzić obserwacje. Następnego dnia zaczęła wykształcać egzuwium a 11 lipca już była całkowicie przekształcona. Co ciekawe, egzuwium było całkowicie zielone. Dopiero podczas dojrzewania zaczęła

Ogrodzenia naprowadzające

Obraz
30 marca 2018 - Rabka-Zdroj. Jedna z lokalnych dróg. Jadę samochodem i na drodze widzę jakąś grudę leżącą dokładnie na linii lewego koła. Odruchowo przystanąłem. Tę "grudę" możecie zobaczyć na zdjęciu powyżej. Jestem wyczulony na takie sytuacje i co roku, w okresie migracji żab i ropuch, uczę się slalomu samochodem. Niestety trafiają miejsca, gdzie droga jest aż śliska od mazi z rozjechanych płazów. Co roku słyszę relacje z akcji "przenoszenie płazów" itp i czuję zadowolenie, że społeczeństwo zauważa problem zabijania płazów przechodzących przez drogę. Jednak zawsze czułem pewien niedosyt, ponieważ zdawałem sobie sprawę, że to są jednostkowe sytuacje. Niedawno moją uwagę zwróciło coś naprawdę interesującego. W czasopiśmie "Inżynier Budownictwa" (wydawane przez Izbę Inżynierów Budownictwa) z marca 2018r. pojawił się artykuł o ochronie płazów. Krótko opisane są w nim procedury, jakie należy wykonać w celu ochrony płazów na miejscu budowy. Sze

Jaszczurka która (jakby) wygrała w totka

Obraz
Przyszła nagła wiosna. Przy okazji pojawiło się mnóstwo ciekawych obiektów i zjawisk z nią związanych. I oczywiście pracy w ogródku, którą trzeba wykonać. Poniżej przedstawiam jaszczurkę zwinkę, która była o włos od przecięcia szpadlem. Kilka dni temu, podczas skopywania kawałka twardej ziemi, obkopywałem stary, rozkładający się korzeń orzecha włoskiego. W pewnym momencie zauważyłem coś dziwnego zwiniętego w kulkę. Minąłem ją o centymetr. Po bliższym przyjrzeniu się okazało się to być jaszczurką o długości całej dłoni. Na szczęście nic się jej nie stało. W dodatku mogłem ją spokojnie fotografować, ponieważ była zbyt ospała, żeby energicznie uciekać. Nowe lokum znalazła w zakamarkach innego, bezpieczniejszego korzenia.

Zmiana perspektywy - moje doświadczenia z mikroskopem

Obraz
Jednym ze sposobów w jaki lubię spędzać wolny czas jest praca z mikroskopem. Mam głównie doświadczenie na podstawowych sprzętach, jednak wiem kilka przydatnych rzeczy na ten temat. MÓJ PIERWSZY MIKROSKOP Moje pierwsze zetknięcie z mikroskopem nastąpiło, kiedy miałem 8 lat. Dostałem na komunię jakiś ruski mikroskop podobny do tego poniżej. Z tym, że mój był czerwony. Już dokładnie nie pamiętam, jakiej jakości dawał obraz. I kiedy w szkole mieliśmy zajęcia z mikroskopu, pełen dumy powiedziałem, że ja już się na tym znam i mam nawet swój mikroskop. Nawet przyniosłem go na lekcję. Ale przeżyłem rozczarowanie gdy zobaczyłem, że szkolny, głupio wyglądający MIKROS PZO dawał o wiele lepszy obraz. Nie miał rewolweru i był bardzo prosty w obsłudze. A mój przecież miał 1600x! Niedawno miałem okazję znów zobaczyć jeden z tych tańszych komercyjnych mikroskopów dla dzieci. Moim zdaniem, mimo, że jest to sprzęt fabrycznie nowy - wyjeżdża zepsuty z fabryki i taka praktyka jest jawnym naci

Mikroskop MIKROS PZO - subiektywna opinia

Obraz
MIKROS to klasyka. Moim zdaniem, idealnie się nadaje na pierwszą przygodę z mikroskopem. Więc jeśli jakiś rodzic by chciał kupić coś niedrogiego dla dziecka, myślę, że o wiele lepiej i taniej kupić starego dobrego MIKROSA niż badziewną chińszczyznę przypominającą mikroskop (w momencie pisania artykułu na OLX były 3 mikrosy których cena wacha się od 25-50 zł za używane oraz 125 za nowy - widocznie nie używany). Zalety MIKROSA: mało części które mogą się urwać; zajmuje mało miejsca; trochę głupio wygląda (nikt go nie ukradnie); jest wykonane dla szkół przez, jeszcze wtedy polskie, PZO; jest na tyle zaawansowany jakościowo, że jest dobrą alternatywą dla dorosłych; jest tani - bardzo tani; Jeżeli ktoś chciałby się jeszcze czegoś dowiedzieć, to polecam forum mikroskopowe zalinkowane w poprzednim artykule. MIKROS był tak popularny, że dorobił się nawet swojego artykułu na wikipedii .

Krótko o jerzykach

Obraz
Ostatnio zauważyłem, że na blokach w Żychlinie zostały powieszone budki dla jerzyków. Jerzyki upodobały sobie bloki z wielkiej płyty ale termomodernizacje spowodowały, że ich miejsca lęgowe są niszczone. Na szczęście odtwarzanie miejsc lęgowych zaczyna być wymogiem. Jednak, nawet jeżeli na bloku była kolonia tych ptaków, to po remontach nowo powieszone budki mogą być przez kilka sezonów niezasiedlone. Wynika to z tego, że jerzyki trudno uczą się nowych lokalizacji nawet do tego stopnia, że po zdjęciu budki dla jerzyka i jej ponownym założeniu, otwór wlotowy MUSI znajdować się w tym samym miejscu. Dlaczego o tym piszę? Dlatego, że czasem rzeczoznawcy nakazują przewieszanie budek, jeżeli w ciągu sezonu nie zostaną zasiedlone. Więcej na ten temat pisze autor bloga ptasie ogrody tutaj (mimo, że od dawna nieaktualizowany to bardzo polecam).  W każdym razie chciałbym zwrócić uwagę na to, że modernizacje bloków są potrzebne a przywracanie siedlisk jerzyków to proces który może trochę po

Budki od teścia brata

Obraz
Zostałem obdarowany dwiema budkami dla ptaków. Okazało się, że teść mojego brata buduje takie budki i miał kilka niewykorzystanych w zapasie. I wiem, że darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda jednak pokuszę się o małą, szczerą recenzję. Chodzi o uczciwość względem ptaków. Oto jak się prezentują:    Budki są zrobione bardzo dobrze. Połączenia są szczelne a daszek został nawet pokryty blachą. Naturalnie, przednia ścianka jest wyjmowana. Proszę jeszcze zwrócić uwagę na zdjęcie obok - boczna ścianka nakrywa ściankę tylną. Jest to istotne szczególnie gdy budki są wykonywane metodami domowymi - chodzi o szczelność i zabezpieczenie lęgu przed dzięciołami (bardzo dobrze to tłumaczy wspominany pan ornitolog prowadzący kanał YT "Ptasia Sfera" ). Jedyne do czego mógłbym się przyczepić, to brak kominka wlotowego - czyli dodatkowej deski z otworem, która ma ten otwór wydłużać. Jednak myślę, że brak kominka jest rekompensowany poprzez właściwą odległość otworu wlotoweg