Gąsiennica, która przypomina patyk.

Mimo, że jestem świadomy zmian ewolucyjnych zachodzących od milionów lat, co jakiś czas jestem zaskakiwany różnorodnością organizmów jak i sposobem ich przystosowania się do otaczających warunków. Tak było również w momencie, gdy za kołnierzem, podczas zrywania wiśni na dżem, znalazłem niesamowitą gąsiennicę. Zaraz w internet wklepałem to samo, co w tytule tego wpisu i oczywiście wyskoczyło mi, że jest to coś, co należy do rodziny
MIERNIKOWCOWATYCH (łac. geometridae)

Ma to związek z ich sposobem poruszania się - otóż, z przodu mają trzy pary odnóży a z tyłu dwie. Żeby się przemieszczać po prostu podciągają tył do przodu tak, jakby odmierzały odcinek.




Oczywiście, zapakowałem ją do plastikowego pudełka (8 lipca 2018), wsadziłem trochę liści drzewa pod którym ją znalazłem i zacząłem prowadzić obserwacje. Następnego dnia zaczęła wykształcać egzuwium a 11 lipca już była całkowicie przekształcona. Co ciekawe, egzuwium było całkowicie zielone. Dopiero podczas dojrzewania zaczęła zmieniać kolory na żółto pomarańczowe. Poniżej przedstawiam zdjęcie egzuwium tuż przed opuszczeniem go przez dorosłego owada.




Od momentu całkowitego przekształcenia aż do pojawienia się dorosłego owada minęło dokładnie dwa tygodnie. I zauważyłem jedną ciekawą rzecz. Zaraz po przekształceniu się gąsiennicy, egzuwium w momencie dotyku jest bardzo ruchliwe i mocno reaguje na dotyk. Natomiast Przed "wykluciem" tak jakby drętwieje. Nie wiem czy to jest reguła, ale tak było w również w innym przypadku, który obserwowałem.

  Niestety, pomimo pilnowania nie udało mi się zaobserwować momentu wyjścia motyla. Po lewej znajduje się pierwsze zdjęcie zrobione w momencie, kiedy skrzydła były już wypełnione hemolomfą. Obok wisi pusta wylinka.

Po analizie informacji stwierdziłem, że jest to motyl o nazwie Selenia dentaria. Nie jestem jednak na 100% pewien, więc proszę o informację, gdyby okazało się być inaczej.













Ogólna prezentacja tego samego stworzenia o jakże odmiennych formach. Proszę zwrócić uwagę, na egzuwium na poniższym zdjęciu. Kolor zielony miało przez pierwszych kilka dni.

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy wpis. Przeobrażenie u owadów to fascynujący proces.

    OdpowiedzUsuń
  2. I pomyślec, że taki "patyk "czai sie na czereśni, żeby mi wpaść za kołnierz. Brrr......

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jaszczurka która (jakby) wygrała w totka

Mikroskop MIKROS PZO - subiektywna opinia